O tym, że życia bez fitnessu sobie nie wyobrażam to już wiecie od
dawna, jeśli czytacie mojego bloga. Stawkę tą powiększają: taniec, joga,
zumba, koszykówka i narciarstwo. O tym, że mój mężczyzna oddał znaczną
część życia ćwiczeniom i kulturystyce pewnie wie niewiele osób. Razem
dzielimy jedną pasję do sportu. Wspólnie stanowimy niezłą parę fit i
dwójkę odlotowych maniaków treningów. Nasz ślub był sporym wydarzeniem
dla tych, którzy wiedzą, że naszym znakiem astrologicznym jest sztanga,
najlepszym prezentem ślubnym są hantle i blender do zdrowych koktajli. O
tym jaki był ślub dwóch fit-wariatów i jak zrobić ślub w stylu fit,
opowiem w tym wpisie.