środa, 30 marca 2016

FIT&FOTO podsumowanie marcowe

Powiem krótko: odjechany był ten miesiąc tak bardzo, że nie zdążyłam porobić zbyt wiele zdjęć. Przebiegłam te 30 dni w prędkości wyścigówki. Zrobił ktoś zdjęcie pędzącej wyścigówki? Ja też jeszcze nie. Tym razem w moim grafiku trening gonił trening, a ku mojej uciesze motywacja wcale mi nie słabła. Działo się wiele! Cieszę się, że miałam przez ten czas z Wami tak dobry kontakt i na Facebooku i tutaj na blogu. Dziękuję za wszelkie szczere wypowiedzi i nasze pogaduchy. Kiedy mój komputer niemal eksplodował, było mi tęskno do naszych rozmów i wymiany komentarzy. Dziękuję też za wszelkie teksty typu "czekam na Twój kolejny post". Niestety dopiero, gdy nie mogłam korzystać z laptopa dowiedziałam się, jak wiele to znaczy dla mojego blogowania, życia studenckiego i towarzyskiego; ile zdjęć tam utknęło i zaplanowanych postów; kłopotów chociażby w wysłaniu urodzinowych i świątecznych życzeń...

Dołącz do obserwatorów i bądź na bieżąco z www.positivefitlife.blogspot.com